• -A
  • A
  • A+

\ Ogniomistrz Kaleń

  • ReżyseriaEwa Petelska, Czesław Petelski
  • ScenariuszEwa Petelska, Czesław Petelski
  • ZdjęciaMieczysław Jahoda
  • ScenografiaAdam T. Nowakowski
  • MuzykaTadeusz Baird
  • ObsadaWiesław Gołas, Zofia Słaboszowska, Leon Niemczyk, Józef Kostecki, Józef Łodyński

Produkcja: 1961, Polska | Czas trwania: 103 min. | Producent: Zespół Filmowy Studio | Premiera: 1961

Choć Europa i Polska cieszą się z zakończonej wojny, w Bieszczadach w 1946 roku nie ma spokoju. Ogniomistrz Kaleń – „urodzony cywil” – chciałby już zacząć normalne życie, ale zostaje skierowany w rejon, gdzie wciąż toczą się krwawe walki. Sytuacja jest złożona: po jednej stronie jest polskie wojsko, po drugiej UPA, po trzeciej polskie podziemie, a po czwartej i piątej miejscowa ludność obydwu narodowości. Fabuła filmu Ewy i Czesława Petelskich została oparta na motywach książki „Łuny w Bieszczadach" Jana Gerharda (pierwotnie publikowanej w odcinkach w „Nowinach Rzeszowskich”), obydwa utwory musiały być w zgodzie z oficjalną peerelowską wykładnią, dlatego dziś najlepiej oglądać obraz Petelskich ze świadomością obecnych w nim zafałszowań i złożonego historycznego kontekstu. Atutami filmu pozostają z pewnością tytułowa rola Wiesława Gołasa jako plebejskiego sympatycznego żołnierza, znakomite bieszczadzkie zdjęcia plenerowe autorstwa Mieczysława Jahody oraz dobra batalistyka i tempo opowiadania.

 

Ogniomistrz Kaleń ©WFDIF
Ogniomistrz Kaleń ©WFDIF

 

 

 

 

Ewa i Czesław Petelscy,
reżyserzy

Wbrew temu, co sugerowali niektórzy recenzenci, poetyka „Ogniomistrza Kalenia” w założeniu nie miała nic wspólnego z westernem. Tak jak nic z nim wspólnego nie miała książka Jana Gerharda „Łuna w Bieszczadach”. Jeśli już szukać jakichś wzorów, to najbliższa byłaby tu klasyka radziecka. Chcieliśmy pokazać bohatera w mundurze z ostatniej wojny, uformowanego w Ludowym Wojsku Polskim. Kaleń (…) pojawił się na naszych ekranach jako jeden z pierwszych ludowych bohaterów. Tym większą satysfakcją dla nas był sukces filmu u publiczności.

Mówią Ewa i Czesław Petelscy, notował Cz. Dondziłło, „Film”, 1974, nr 18, s. 12.

 

Oprócz grupy aktorów mieliśmy stale do statystowania kompanię wojska z jednostki w Rzeszowie. A w ogóle to musimy powiedzieć, że bez udziału wojska nie można by zrealizować tego filmu. Jeszcze raz pragnę przekazać za pośrednictwem „Nowin” serdeczne podziękowania żołnierzom i dowództwu jednostki rzeszowskiej WP za tę ofiarną pomoc.
Petelscy o Ogniomistrzu Kaleniu, rozmawiał Tadeusz Pajda, „Nowiny Rzeszowskie”, 1961, nr 243, s. 3.

 

Czy film rzeczywiście był kręcony w Bieszczadach?
Oczywiście. Chcieliśmy przecież oddać prawdziwą barwę tamtego czasu (…). Zresztą każdy uważny widz, który zna tamte okolice, bez trudu rozpozna rynek w Baligrodzie, stację w Zagórzu czy teren dawnego pola minowego pod Smolnikiem w powiecie sanockim.
Petelscy o Ogniomistrzu Kaleniu, rozmawiał Tadeusz Pajda, „Nowiny Rzeszowskie”, 1961, nr 243, s. 3.

 

Bazą ekipy filmowej jest Baligród, odległy od Rzeszowa o 150 kilometrów a od Warszawy (utrudniło to zaangażowanie aktorów stołecznych) 550 kilometrów. Codziennie o świcie Lubliny i Stary wiozą realizatorów, aktorów i sprzęt do miejsc, gdzie odbywają się zdjęcia. Raz będzie to dworzec kolejowy w Zagórzu, to znów bród na rzece Hoczewce, czy zagubiona w masywie Chryszczatej leśna droga. Warunki pracy są trudne. Nierzadko zdarza się, że personel techniczny musi na własnych plecach transportować sprzęt w uciążliwym górskim terenie. Niełatwe życie ma kierownik produkcji, Stanisław Adler, od którego przede wszystkim zależy, czy zdjęcia odbędą się zgodnie z harmonogramem i czy członkowie ekipy będą mieli co jeść. A zdarzyło się ostatnio, że filmowcy byli przez kilka dni odcięci od świata, bo wezbrane wody Hoczewki zalały szosę, która na pewnym odcinku biegnie po prostu korytem rzeki. Warunki zakwaterowania są też raczej spartańskie (jest światło elektryczne, ale brak wodociągów i kanalizacji). Mimo to nastrój w ekipie panuje dobry i realizacja przebiega bez większych zakłóceń.

Bohdan Ziółkowski, Wojna w Bieszczadach. Reportaż z realizacji filmu „Ogniomistrz Kaleń”, „Film”, 1960, nr 50, s. 11.

Andrzej Potocki,
pisarz, regionalista

W filmie, podobnie jak i w książce, występują dobrzy Polacy, źli Polacy i źli Ukraińcy. W pewnym momencie pada na ekranie kwestia: banderowcy, winowcy, enzeetowcy i kto wie jeszcze jaka swołocz przyczaiła się w tym rejonie.

Andrzej Potocki, Dzikie pola socjalizmu czyli kowbojskie Bieszczady, Rzeszów, Carpathia, 2015, s. 155.

 

Sceny batalistyczne nakręcane są przy pomocy jednostek wojskowych, zaś sceny z uchodźcami i inne z miejscową ludnością, wśród której znajduje się wielu, którzy na własnej „skórze” przeszli te groźne dni buntów nacjonalistycznych band UPA.

Jerzy Jawczak, Ogniomistrz Kaleń, Nowiny Rzeszowskie, 1960, nr 280, s. 4.

mapa lokacji filmu

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.


więcej